O Kanapie, czyli Trybunale Konstytucyjnym…
Jeżeli w Naszym Domu ktoś będzie czuł się pokrzywdzony albo uzna, że inni postępują niesprawiedliwie i nie przestrzegają postanowień Małej Rodzinnej Konstytucji – na jego wniosek zostanie zwołane posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego. Posiedzenie odbędzie się na Kanapie w celu rozstrzygnięcia rodzinnego sporu. Trybunał Konstytucyjny to bardzo poważna rozmowa na Kanapie, w której uczestniczą wszyscy domownicy.
Kanapa, o której mowa w tym artykule jest już leciwa i zużyta. Posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego odbywają się zaś na niej niezwykle rzadko. Trudno powiedzieć czy to ze względu na przestrzeganie postanowień Konstytucji, czy też z uwagi na wiek naszych dzieci. Nie zwoływały dotychczas posiedzeń, a czasami mi tego brakuje 😊 Na przykład czasami marzę o tym, żeby brak TV w naszym domu został przez dzieci zaskarżony do Trybunału i omówiony podczas rodzinnej dyskusji. (Uwierz mi – miałbym wtedy poczucie głębokiej, rodzicielskiej satysfakcji!). Na razie jednak na bieżąco rozstrzygamy rodzinne spory i poważna rozmowa wszystkich członków rodziny na kanapie odbyła się tylko dwa lub trzy razy.
Kanapa – czyli Trybunał Konstytucyjny – jest jednak szalenie istotnym artykułem „Małej Rodzinnej Konstytucji”. Nauka tworzenia prawa, umów, ich przestrzegania może zacząć się już w domu. Skoro tak trudno rozmawiać w dwie, trzy osoby, cztery osoby w rodzinie, skoro taki wysiłek trzeba włożyć w uzgodnienie istotnych dla wszystkich członków rodziny kwestii – to trudno się dziwić, jak wiele wysiłku wymaga doprowadzenie do opracowania Konstytucji obowiązującej wszystkich członków społeczności danego Państwa. Pomyśl o tym, kiedy będziesz wymagać od dziecka czegoś czego nie jesteś w stanie wymagać od siebie!
Serdeczności!
Artur
Po pierwsze rozmowa! Widać w waszej rodzinie głębokie pragnienie uczynienia domu dla Was wszystkich, jako miejsca gdzie wszyscy czują się … jak w domu😝
Z drugiej strony, jak napisałeś, jak dobrze to wpływa na naukę poszanowania praw każdego z domowników i szacunku do postanowień całej rodziny!
Staramy się. Nie zawsze wychodzi. Jednak próbujemy. Stworzyć Dom. Taki w którym każdy czuje się wysłuchany i ważny. Czasem popełniamy błędy. Czasem nie potrafimy słuchać. Czasem nie potrafimy powstrzymać gorzkich słów…
Mała Rodzinna Konstytucja, która przez niektórych bywa postrzegana jako zbyt opresyjne i skomplikowane narzędzie wychowawcze – jest w pierwotnym zamyśle opisem pożądanego kierunku naszej rodzinnej wędrówki.
Dzisiaj, po latach, gdybyśmy mogli ponownie przeżyć dzieciństwo naszych Dzieci, więcej byłoby nacisku na zabawę – mniej na naukę, więcej na słuchanie – mniej na tłumaczenie, więcej na zrozumienie – mniej na wychowanie… Refleksje z uczestnictwa w dorastaniu naszych Dzieci przynoszą jednak częściej pozytywne myśli, pokazują, że było warto podjąć próbę opisania podstawowych zasad, którymi chcemy się kierować w naszym Domu.
Dzięki, Pawle, za Twoje słowa uznania.
Serdeczności,
Artur