Kluby Rodzica

Kluby Rodzica.

Mogą powstawać wszędzie.

Najczęściej zupełnie bez kosztów.

W dużych miastach, małych miasteczkach, na wsi. W bibliotekach, świetlicach, klubach osiedlowych, kawiarniach. Gdziekolwiek jest miejsce na spotkanie kilku, kilkunastu osób.

Działają jako nieformalne grupy wsparcia. Zdarzają się jednak i takie, które funkcjonują jako fundacja lub stowarzyszenie. Niezależnie od formy i liczby członków ich cel jest jeden: wspieranie rodziców, wymiana doświadczeń i tworzenie siatki życzliwych kontaktów, które pomagają w trudzie wychowania dzieci.

Każdy rodzic, który przeszedł fazę niemowlęcą, przedszkolną, wczesnoszkolną czy nastoletnią – wie o czym mowa. Problemy, z którymi mierzą się nasze dzieci, a pośrednio również my – rodzice, potrafią zaburzyć radość z naszych rodzinnych relacji. Warto wtedy rozmawiać, szukać pomysłów na przywrócenie równowagi.

A kto nas lepiej zrozumie jak nie inni rodzice?

Dzięki rozwijanej sieci wsparcia, otrzymujemy poczucie, że mamy z kim podzielić się naszym niepokojem. Kiedy czujemy że nie dajemy rady. Kiedy myślimy, że nie jesteśmy wystarczająco dobrymi rodzicami. Kiedy boimy się, że nasza trudna przeszłość może zniszczyć rodzinne szczęście. Kiedy nie wiemy do kogo zwrócić się po pomoc w sprawie obezwładniającego poczucia lęku o przyszłość naszych dzieci.

Rozmowa, spotkanie w gronie osób, które przeżywają podobne uczucia sprawia, że lęk zostaje poskromiony. Dowiadujemy się, że nie jesteśmy sami. Że inni rodzice, często sprawiający wrażenie wyluzowanych i radosnych, również borykają się z podobnymi problemami.

Kluby Rodzica mogą uzyskać wsparcie miejskich instytucji. Może to być pomoc w postaci nieodpłatnego udostępnienia lokalu, wiedzy na temat zakładania i funkcjonowania Klubów Rodziców a nawet dotacji na pokrycie kosztów związanych z drukiem materiałów pomocniczych, drobnego poczęstunku dla uczestników albo zaproszenie ekspertów.

W większych miastach funkcjonują często specjalne programy rodzinne. Do zarządzania takimi projektami władze miasta powołują urzędników, pełnomocników do spraw rodziny: tak jest na przykład w Gdyni, Warszawie, czy Krakowie.

Jeżeli w Twoim mieście nie ma jeszcze Klubu Rodzica – skorzystaj z wiedzy i doświadczeń gdyńskich rodziców i załóż własną grupę. Podziel się z innymi swoją wiedzą, pomysłami, doświadczeniem.

I pamiętaj – w waszym bloku, na waszym podwórku, placu zabaw – codziennie widujesz się z innymi rodzicami, którzy przeżywają trudności podobne do Twoich.

W Klubie Rodzica te powierzchowne czasem znajomości „z piaskownicy” masz szansę przekuć w cenne przyjaźnie.

Udanych wakacji, serdeczności!

Artur

 

PS. zdjęcie autorstwa:  fauxels z Pexels

Dodaj komentarz